Brzoskwiniowy sad

Brzoskwiniowy sad

czwartek, 24 grudnia 2015



Niech ta Gwiazdka Betlejemska,
Która wschodzi tuż po zmroku,
Da Wam szczęście i pomyślność,

W nadchodzącym Nowym Roku


Serdeczne życzenia,
Aby każdy następny rok
Przynosił Wam wszystko to,
Co w życiu najpiękniejsze.

poniedziałek, 16 listopada 2015

Gdy 16 listopada spadnie deszcz– lato będzie suche.


Najświętszej Maryi Panny Ostrobramskiej


Gdy słońce ozłoci Panią w Ostrej Bramie

 przez kilka dni zostanie




czwartek, 12 listopada 2015

Berberys - kwaśnica na zdrowie


Właściwości lecznicze berberysu zwyczajnego są wykorzystywane już od tysiącleci. W medycynie ludowej berberys znalazł zastosowanie jako lek m.in. na schorzenia wątroby i inne dolegliwości układu pokarmowego, np. zaburzenia trawienia czy brak apetytu.
Ponadto berberys działa uspokajająco, w związku z tym mogą po niego sięgnąć osoby znerwicowane i żyjące w stresie.

Właściwości lecznicze berberysu zwyczajnego (Berberis vulgaris), znanego także jako kwaśnica pospolita lub kwaśniec, są doceniane już od tysiącleci.

W średniowieczu berberys stosowano u chorych na żółtaczkę i malarię, a w XVII w. w Anglii u osób zmagających się ze schorzeniami wątroby.
Z kolei w Polsce lekarze medycyny ludowej wykorzystywali owoce berberysu, aby zapobiegać rozwoju szkorbutu, a odwary z jego kory i korzeni stosowano przy kolkach wątrobowych.
Obecnie w krajach tropikalnych berberys podawany jest w przypadku cholery i malarii.
W medycynie naturalnej w celach leczniczych wykorzystuje się owoce, korę, liście i korzenie berberysu.
Owoce berberysu zawierają alkaloidy, kwasy organiczne, cukry, pektyny, garbniki, sole mineralne i witaminy, w tym najwięcej witaminy C (80 mg w 100 g). Z tego względu nazywany jest "polską cytryną" lub "cytryną Północy".

W medycynie ludowej odwary z owoców berberysu stosuje się w przeziębieniach i chorobach gorączkowych.
By podnieść odporność organizmu, do herbaty dodaje się suszone owoce berberysu.
Z kolei wyciągi z kory i korzeni tej rośliny stosuje się przy zakażeniach bakteryjnych, gdyż, dzięki zawartości berberyny (alkaloidu izochinolinowego, który działa antybakteryjne), wykazują właściwości antybiotyczne.

WAŻNE! Berberysu nie można spożywać przez dłuższy czas, ponieważ zawarta w nim berberyna odkłada się w sercu, wątrobie i trzustce.


Berberys zwyczajny - gdzie rośnie? Kiedy zbierać?

Berberys  rośnie w zaroślach, na brzegach lasów całej Europy. Można go spotkać także w parkach jako krzew ozdobny. Jego żółte kwiaty, które są zebrane w zwisające grona o długości do 5 cm, kwitną w maju i czerwcu. Jesienią na gałęziach pojawiają się twarde, podłużne i zebrane w grona czerwone jagódki. Są one jadalne, lecz mają cierpki i kwaśny smak, mimo że zawierają sporo cukru.
Korę berberysu zbiera się z młodych, 2-3 letnich gałęzi, wiosną, z kolei liście w maju lub czerwcu. Jednak ze względu na jego malejącą populację, nie pozyskuje się już jak dawniej kory (a także korzeni) do celów leczniczych.
Owoce berberysu zbiera się zanim całkowicie dojrzeją - gdy nabiorą jaskrawo-czerwonej barwy, czyli w sierpniu lub wrześniu.

Po berberys mogą sięgnąć także osoby, które żyją w stresie, są pobudzone emocjonalne, znerwicowane lub mają problemy z zasypianiem. Berberys wycisza, korzystnie wpływa na nastrój oraz koncentrację.

Berberys jest bogaty w witaminy C, E, i P (rutyna) oraz karotenoidy, w związku z tym działa przeciwobrzękowo, mniejsza przepuszczalność naczyń krwionośnych i zapobiega krwawieniom, m.in. dziąseł.

Odwar z owoców berberysu poprawia przemianę materii, pobudza wydzielanie soków trawiennych i działa moczopędnie, a także lekko przeczyszczająco. W związku z tym można czasami po nie sięgnąć podczas kuracji odchudzającej.

Berberysu nie powinny stosować kobiety w ciąży. Nie jest polecany także małym dzieciom, gdyż może doprowadzić do przejściowych nudności i/lub biegunek.

Rośliny te doskonale znoszą przycinanie i łatwo je kształtować. To głównie dlatego z krzewu parkowego berberys przemienił się w roślinę ogrodową.
Dziś sadzi się go w towarzystwie innych niewielkich krzewów, a także na skalniakach oraz w pojemnikach.

Tak jak dla róży kolce, tak dla berberysów typowe są ciernie. Wyrastają one z pędów lub na brzegach liści i czasami mają prawie centymetr długości. Nawet jeżeli są króciutkie, potrafią na dystans trzymać intruzów, zatem warto posadzić berberysy tam, gdzie zieleń często bywa niszczona.


Najwięcej kolorów oferują berberysy zrzucające liście na zimę. W wyniku krzyżowań międzygatunkowych i selekcji hodowcy utworzyli nowe, niewystępujące w naturze gatunki i różnorodne odmiany, od jasnozielonych i niemal złotawych poprzez purpurowe do ciemnofioletowych.

Wśród kolorowych gatunków prym wiedzie berberys Thunberga.
 Kwitnie mniej obficie niż jego krewniacy, kwiaty zwisają bowiem z gałązek pojedynczo lub po 2-5, a co za tym idzie, owoców także ma niezbyt dużo.


Dzisiaj berberysy zjadane są głównie przez ptaki. Jeśli posadzimy te krzewy w ogrodzie, będziemy mieć zimą naturalną ptasią stołówkę.






http://www.poradnikzdrowie.pl

http://www.e-ogrody.pl/













,

poniedziałek, 9 listopada 2015

Nalewka z aronii to samo zdrowie - królowa nalewek


Zawarte w owocach aronii związki, to naturalny lek na nadciśnienie, miażdżycę i schorzenia oczu. Wzmacniają one naczynia krwionośne, chronią przed zawałami, pomagają przy niedokwaśności żołądka. Bioflawonoidy (substancje nadające barwę owocom aronii) są cennymi przeciwutleniaczami, chroniącymi nasz organizm przed wolnymi rodnikami, które mogą przyczyniać się do powstawania i rozwoju komórek rakowych.



NALEWKA Z ARONII I LIŚCI WIŚNI

Składniki:

2 kg aronii
400 sztuk liści wiśni
1 i 1/2 litra wody
1 kg cukru
50 g kwasku cytrynowego
1 litr spirytusu
Wymyte owoce aronii i liście wiśni zalewamy wodą. Całość gotujemy na wolnym ogniu 40 minut. Gdy aronia puści sok zdejmujemy naczynie z ognia i lekko studzimy. Wyławiamy owoce (wyrzucamy je), a sok przecedzamy przez sito o drobnych oczkach do dużego garnka. Dodajemy do niego cukier i kwasek cytrynowy. Mieszamy (cukier musi się całkowicie rozpuścić). Odstawiamy nalew w chłodne miejsce do wystudzenia. Do zimnego soku wlewamy spirytus. Nalewkę rozlewamy do butelek. Butelki ponownie odstawiamy w chłodne miejsce na około 2-3 miesiące. 


 NALEWKA Z ARONII Z GOŹDZIKAMI 


Składniki:

 1 kg owoców aronii -
1 l wódki - 0,75 kg cukru 
 2 laski wanilii -
5 goździków 

 Umyte owoce aronii przekładamy do dużego słoja razem z przeciętą na pół laski wanilii i goździkami. Zasypujemy to cukrem, zakręcamy słoik i odstawiamy na słoneczny parapet na około dwa dni. Kilka razy dziennie potrząsamy słojem, w którym jest nasza nalewka z aronii. Po 2 dniach wlewamy wódkę i ponownie zamykamy słój, gdzie jest nasza nalewka z aronii – tym razem odstawiamy go na parapet na około 2 tygodnie. Następnie przecedzamy i przelewamy wszystko do butelek Nasza nalewka z aronii powinna być odstawiona do ciemnej i chłodnej piwnicy na minimum pół roku. 


 MOCNIEJSZA NALEWKA Z ARONII 


Składniki:

Do przygotowania naszej mocniejszej nalewki z aronii potrzebne będzie kilka standardowych składników. W tym przepisie nasza nalewka z aronii ma w sobie nie tylko wódkę, ale i spirytus – to sprawia, że jest dużo mocniejsza. 1 kg owoców aronii 
 0,5 kg cukru 
 0,5 litra spirytusu 
1 litr wódki 
3 ziarna kardamonu 
 laska wanilii 

 Do dużego słoika wkładamy umyte owoce aronii, dodajemy cukier i odstawiamy na kilka dni. Po tym czasie zalewamy nasz sok z którego powstanie nalewka z aronii wódką i spirytusem. Dodajemy przekrojoną laskę wanilii i kardamon. Zostawić na 2 tygodnie w ciepłym miejscu. Następnie nasza nalewka z aronii musi zostać przelana do butelek, które szczelnie zakręcamy, postawiona w ciemnej, chłodnej piwnicy, gdzie ma leżeć przynajmniej trzy miesiące – a najlepiej pół roku. 


NALEWKA Z ARONII I WIŚNI 


 Składniki:

 Ta nalewka z aronii wymaga większej ilości składników, ale wychodzi znakomita. Będziemy potrzebować: -
 2 kg owoców aronii - 400 sztuk (ok. 30 dkg) liści wiśni -
 2 kg cukru  
3 l wody 
1 opakowanie kwasku cytrynowego -
1 l spirytusu 

Nalewka:

– 1 kilogram aronii
– 200 liści wiśni [przemrożenie plus liście wiśni niwelują dość gorzkawy posmak] – 3/4 litra wódki [zwykła, 40%] – korzeń imbiru
– laska wanilii
– 1/2 kilograma cukru
– sok z cytryny

 Umytą aronie i liście wkładamy do dużego garnka, dodajemy cukier i wodę, a następnie gotujemy pod przykryciem około 30 minut. Następnie garnek, gdzie znajduje się nasza nalewka z aronii, zdejmujemy z ognia i odstawiamy na dobę. Po tym czasie przecedzamy, dodajemy spirytus i kwasek cytrynowy i rozlewamy do butelek. Następnie odkładamy na jakiś czas do piwnicy (im dłużnej nasza nalewka z aronii i wiśni stoi, tym lepsza jest w smaku). 


NALEWKA Z ARONII I MIODU 


Składniki:


Nalewka z aronii i miodu bardziej przypomina likier i świetnie nadaje się nie tylko do picia, ale także jako dodatek do lodów czy ciast. Przygotowanie tego specjalnego trunku, jakim jest nalewka z aronii i miodu trwa trochę dłużej, niż w przypadku innych receptur. Do jej przygotowania potrzebujemy: 

1 kg owoców aronii 
 0,5 litra wódki  25 dkg miodu 
laska wanilii 
łyżeczkę startej skórki pomarańczy 

 Umyte owoce aronii mrozimy przez kilka godzin. Następnie zalewamy je wódką i tak przygotowany sok z którego powstanie nasza nalewka z aronii, odstawiamy na 2-3 tygodnie w ciepłe miejsce. Po tym czasie wszystko przecedzamy, czysty płyn przelewamy do butelki, a pozostałość owoców zalewamy miodem lub cukrem i ponownie odstawiamy na 2 tygodnie. Powstały płyn odcedzamy, łączymy z wcześniej odlaną wódką i dodajemy laskę wanilii i skórkę pomarańczy. Potem nasza nalewka z aronii i miodu powinna odleżeć przynajmniej pół roku w piwnicy.






http://www.gazetawroclawska.pl


niedziela, 8 listopada 2015

Dlaczego różne gatunki owoców i warzyw psują się w różnym tempie?




Po zbiorze roślin nie ustaje w nich proces dojrzewania z wykorzystaniem zgromadzonych w nich zapasów (dlatego zawsze po zakupie trzeba odciąć liście marchewki, rzodkiewki i kalarepy, gdyż pozbawiają warzywa cennej wody i składników odżywczych).

W temperaturze pokojowej rośliny szybko więdną, tracą witaminy.

Zarówno warzywa (cukinia, papryka, dojrzały pomidor, ziemniak) jak i owoce (brzoskwinia, gruszka, jabłko, morela, śliwka) produkują podczas dojrzewania etylen, gaz który przyspiesza proces dojrzewania wielu roślin.

Szczególnie podatne na działanie etylenu są: brzoskwinie, gruszki, jabłka, jagody, morele, śliwki, winogrona, wiśnie, bakłażan, brokuły, fasola, groch, grzyby, kalafiory, kapusta, ogórki, papryka, niedojrzałe pomidory, sałata, seler, szpinak, ziemniaki, zioła.


Efekt ten można wykorzystać w domowej spiżarni, kładąc  jabłko obok niedojrzałych owoców i warzyw, aby w ten sposób przyspieszyć proces ich dojrzewania.

Jednak działanie etylenu na pewne dojrzałe owoce (szczególnie banany, brzoskwinie, grejpfruty, gruszki, jabłka, kaki, kiwi, morele, pomarańcze), warzywa (brokuły, cukinie, kalafiory, kapusty, ogórki, pasternak, pietruszkę, pomidory, szparagi) i zioła jest niekorzystny, powodując ich zbyt szybkie dojrzewanie, więdniecie a nawet psucie się.
Ziemniaki w towarzystwie jabłek szybko kiełkują. Z tego powodu powinny być przechowywane oddzielnie.

Tylko zbierane jesienią owoce i warzywa nadają się do dłuższego przechowywania, letnie zawierają zbyt dużą ilość wody.


Warzywa korzeniowe i bulwy najlepiej przechowywać w piwnicy lub innym chłodnym, ciemnym pomieszczeniu.

Alternatywą w zimie są izolowane skrzynki na balkonie. Szczególnie delikatne i podatne na zgniecenia i porażenie pleśnią są owoce jagodowe (np. truskawki, porzeczki, jeżyny, maliny, jagody).
Dlatego powinny być przechowywane krótko (w lodówce) i spożyte najlepiej w ciągu 1-2 dób po zebraniu. Źle znoszą różnice temperatur.
Aby nie zniszczyć ich naturalnej warstwy ochronnej trzeba je  myć przed usunięciem ogonków i tuż przed spożyciem.
Nadmiar można zamrozić bez szkody dla aromatu i smaku. Powinny być jednak zupełnie suche, aby zachowały swój kształt.





http://mama-dobra-rada.pl

wtorek, 3 listopada 2015

Dotyk jesieni - jaki listopad trzeci, taki marzec się kleci

,


Kiedy swego czasu goły las nastaje, święty Hubert z lasu cały obiad daje.







niedziela, 1 listopada 2015

Wspomnienie rycerza Kmity - historia nieszczęśliwej miłości





Niedaleko brzoskwiniowego sadu na terenie Wyżyny Krakowsko - Częstochowskiej znajduje się krajobrazowy rezerwat przyrody noszący nazwę Skała Kmity, który jest również częścią Tenczyńskiego Parku Krajobrazowego.

Najbardziej malowniczą częścią rezerwatu jest stroma, o pionowych niemal ścianach skała wapienna o wysokości ok. 25 m z wyrytymi na niej historycznymi napisami i ciekawą roślinnością naskalną zwana skałą Kmity.

 Prócz niej w rezerwacie znajduje się jeszcze kilka innych mniejszych skał wapiennych z okresu jury, znajdujących się w lesie tworzonym głównie przez dęby.

Nazwa skały pochodzi od rycerza Kmity, który według legendy pochodzącej z początku XVI w. nieszczęśliwie zakochał się w pięknej Olimpii Bonerównie, córce ówczesnego właściciela Balic. Nie mogąc ożenić się z nią, rzucił się z rozpaczy wraz z koniem z tej skały, ponosząc śmierć na miejscu. Bonerówna ponoć oddana została do zakonu. W miejscu, z którego skakał znajduje się krzyż. Wyryty na skale kilka metrów ponad drogą, bardzo stary i znacznie już zatarty napis głosi:


Kthory z was przyjdzie thu,

Mając męstwo w owym dniu,
To i radość może mieć;

Zasię kthory przyjdzie thu,

Ma strapienie w onym dniu,
Tho i spokój może mieć.

Jest to fragment wiersza Adama Gorczyńskiego.


Na skale istniał jeszcze inny napis, obecnie już nieczytelny:

Stanisław Kmita, rycerz orężny W boju z Tatary, 
szablą potężny Ku Bonerównie serce obrócił 
I z tej skały w przepaść się rzucił 1515.

 Autorem tej sentencji był Wincenty Pol.


Obydwie sentencje wyryte zostały na skale w 1854 r.

Dawniej podobno istniał jeszcze jeden napis wykuty przez samego Kmitę:

Sroga miłości mojej moc dręczy duszę. 

Wiara - Bóg - Miłość - Miłość - Miłość - Kmita i Bonerówna - 1515.

 Mimo że nie zachowały się dokumenty potwierdzające samobójczą śmierć Kmity, coś w tym musi być, rzeczywiście bowiem w 1515 r. właścicielem Balic stał się Seweryn Boner mający córkę Zofię.


 Reklama skały z 1906 roku.

,
źródło: tekst i zdjęcia wikipedia

niedziela, 25 października 2015

środa, 9 września 2015

O tym jak przechowywac brzoskwinie i nie tylko




Dojrzale owoce brzoskwini źle znoszą przechowywanie i transport. Bardzo szybko przejrzewają i gniją. Zerwane przedwcześnie tracą na smaku, zupełnie zaś dojrzałe łatwo ulegają odgnieceniom.

 Brzoskwinie należą bowiem do owoców klimakterycznych, a więc po osiągnięciu tak zwanego minimum klimakterycznego gwałtownie przyspieszają tempo procesów życiowych (dojrzewanie), po których szybko następuje przejrzewanie i rozpad. 

Zawsze, jeżeli jest taka możliwość, po zbiorze należy owoce schłodzić 
w temperaturze od 1 - 3°C w warunkach domowych.


Brzoskwinie nie są bardzo wrażliwe na zmiany temperatury, dlatego możesz trzymać je w dowolnym miejscu lodówki. Niestety  wytrzymają w lodówce jedynie pięć dni.

Natomiast w chłodni w zależności od stadium dojrzałości owoców, brzoskwinie można przechowywać przez okres od 5 dni do 4 tygodni. Optymalna temperatura przechowywania zawiera się w zakresie od –1°C do 0,5°C.
 Temperatury niższe mogą powodować uszkodzenia owoców, mimo iż punkt zamarzania brzoskwiń wynosi od –2,5 do –3,0°C .

Owoce przechowywane w temperaturze  pomiędzy 3°C a 8°C mogą ulegać chorobom fizjologicznym objawiającym się zmianami struktury miąższu, który staje się mączysty i mięknie, mimo iż barwa skórki w dalszym ciągu pozostaje zielona. Występowanie tych chorób uzależnione jest od odmiany oraz przebiegu wegetacji, należy jednak unikać temperatury pomiędzy 5°C a 8°C stopni, nawet podczas transportu.

Brzoskwinie w wyniku transpiracji dość łatwo tracą wodę, gdyż prawie pozbawione są nalotu woskowego, i dlatego podczas przechowywania zalecana jest wysoka wilgotność. Powinna się ona zawierać w przedziale 90–95% wilgotności względnej, przy czym bliższa powinna być górnej granicy. Wentylacja powinna być na poziomie około 1,5 metra sześciennego na minutę.





sobota, 29 sierpnia 2015

Co to znaczy, że brzoskwinia jest klimakteryczna?



Brzoskwinie należą  do owoców klimakterycznych, a więc po osiągnięciu tak zwanego minimum klimakterycznego gwałtownie przyspieszają tempo procesów życiowych (dojrzewanie), po których szybko następuje przejrzewanie i ich rozpad.

Duży wpływ na dojrzałość owoców brzoskwini, a tym samym na ich jakość ma produkcja etylenu. Jest to naturalny gaz produkowany przez same rośliny, który powoduje ich szybsze dojrzewanie.Produkcja etylenu po osiągnięciu minimum klimakterycznego  gwałtownie rośnie i uzależniona jest nie tylko od stadium dojrzałości, ale także od temperatury przechowywania.



Do gatunków owoców klimakterycznych zaliczamy oprócz brzoskwiń m. in.:nektarynki jabłka, gruszki, śliwki, borówki, awokado, arbuzy oraz warzywa np. pomidory.

Niektóre gatunki klimakteryczne mają zdolność do wytwarzania etylenu w bardzo dużej ilości bez potrzeby dodawania go z zewnątrz. Produkcja tego gazu działa u nich na zasadzie perpetuum mobile – gdy tylko w sadzie lub na plantacji otrzymają niewielką dawkę tego gazu, procesu jego produkcji nie da się już zatrzymać Można go spowolnić, jednak w końcu i tak etylen prędzej czy później doprowadzi do dojrzenia,a później przejrzenia owoców i warzyw po zbiorze.

Istnieja również gatunki owoców  nieklimakterycznych do których zaliczamy m. in.:  maliny, jeżyny,czereśnie, truskawki cytryny, pomarańcze, ananasy, winogrona oraz warzywa np. paprykę . W przeciwieństwie do gatunków klimakterycznych nie mają zdolności do produkcji autokatalitycznego etylenu. W ich przypadku po odcięciu od źródła produkcji tego gazu same także przestają go produkować, a tym samym i dojrzewać.

Posumowując ozancza to,że  fakt istnienia owoców i warzyw klimakterycznych bądź nieklimakterycznych daje nam możliwość przewidzenia jak dany gatunek zachowa się po zakupie.

Gatunki klimakteryczne można kupić mniej dojrzałe ponieważ etylen przez nie produkowany doprowadzi do ich samoistnego dojrzenia, natomiast w przypadku gatunków nieklimakterycznych warto kupić owoce i warzywa o właściwej dojrzałości, gdyż w ich przypadku ciężko będzie samemu sterować ich dojrzewaniem.



piątek, 28 sierpnia 2015

Co zrobić ,żeby mieć "brzoskwiniową cerę"?






Polecamy w przypadku cery normalnej i suchej:

miąższ owocu rozgnieść, wymieszać z łyżką słodkiej śmietany i łyżką naturalnego miodu. Nałożyć na twarz na około 20 minut. Zmyć ciepłą wodą.

lub

dwie brzoskwinie należy zmiksować z sokiem z połówki cytryny. Maseczkę nałożyć na twarz na około 20 minut. Zmyć ciepłą wodą.

 Czy wiesz,że

Nellie Melby australijska śpiewaczka operowa słynęła z „brzoskwiniowej cery”, o którą bardzo dbała.Co wieczór przed snem nakładała na twarz maseczkę z jednej brzoskwini. Umyty owoc obierała ze skórki, rozgniatała i pokrywała nim skórę twarzy i szyi. Zmywała po 20 minutach.



Od świętego Augustyna drobnym kroczkiem nadciąga zima












brzoskwiniowysad.blogspot.com


czwartek, 27 sierpnia 2015

"Peche Melba" czy to nie brzmi pysznie?




Brzoskwinie są częstym składnikiem deserów. 
Najbardziej znana jest słynna francuska Peche Melba.


Melba znana jest od 1892 roku. Swoją nazwę zawdzięcza australijskiej śpiewaczce operowej Helen Porter Mitchel. Diwa była jedną z czołowych artystek swojej epoki. Występująca pod pseudonimem Nellie Melba, śpiewała na wszystkich najważniejszych scenach świata, oczarowała nie tylko publiczność londyńskiej Covent Garden Opera House, ale i kulinarnego mistrza Auguste'a Escoffiera, który przygotował dla niej deser.

Nazwał go Peche Melba. 

Składniki  8 kulek lodów waniliowych

8 połówek brzoskwiń 
1/2 szklanki cukru 
250 g malin 
2 łyżki cukru pudru 
 po 2 łyżki pistacji i zmielonych migdałów 

Jak to zrobić krok po kroku


Brzoskwinie sparzyć wrzątkiem, delikatnie nacinać i zdjąć skórkę. 

Przekroić na pół i wyjąć pestkę.
Zagotować 2 szklanki wody z połową szklanki cukru,
W syropie zanurzyć brzoskwinie i gotować 8 minut, potem osączyć.
Maliny przebrać i najlepsze zmiksować z cukrem pudrem. 
Podgrzać i przetrzeć przez sitko.
 Do czterech pucharków nałożyć lody i owoce, polać sosem, posypać posiekanymi pistacjami i migdałami.



A jak do tego doszło?

Jak głosi plotka diwa bardzo lubiła jeść lody, jednak mogła spożywać tylko niewielkie ich ilości, bo istniało ryzyko, że zaszkodzą jej pięknemu sopranowi. Ale znalazła się na to rada. Mąż Nellie, bogaty amerykański przemysłowiec postanowił wydać przyjęcie w hotelu Savoy w Londynie. Szefem kuchni był tam wtedy święcący kulinarne triumfy Francuz Auguste Escoffier. Śpiewaczka zaprosiła go wcześniej na swój występ, gdzie wcielała się w rolę Elzy w operze Wagnera ''Lohengrin''. W rewanżu  Francuz przygotował na tę okazję deser, który został nazwany od nazwiska śpiewaczki (a raczej jej artystycznego pseudonimu): pêche melba (brzoskwiniowa melba). Lody były w nim tylko jednym ze składników, więc artystka mogła go spokojnie spożywać.



Pêche melba  kiedyś wyglądał nieco inaczej niż dzisiaj.
Oryginalnie składał się ze sparzonych i obranych ze skórki brzoskwiń, które były gotowane w syropie z wanilią. Następnie brzoskwinie studzono i układano na warstwie lodów śmietankowych, a na wierzchu deseru August Escoffier umieszczał delikatne wzorki z karmelu.Jakiś czas później sam mistrz kuchni zmienił recepturę – zrezygnował z karmelu, a zamiast niego polewał deser syropem malinowym i posypywał go migdałami oraz pistacjami. Taką wersję melby zaprezentował na otwarciu londyńskiego hotelu Carlton w 1900 roku. Melba ulegała kolejnym modyfikacjom, między innymi za sprawą amerykańskich restauratorów, którzy dodali do niej bitą śmietanę oraz biszkopty.
W jeszcze innych wariantach w skład deseru wchodzą między innymi ciasteczka, likiery oraz lody o innym smaku. A na wierzchu niego cukiernik często umieszcza autorską kompozycję składającą się z galaretek i bakalii.




środa, 26 sierpnia 2015

Jakimi drogami przybyła brzoskwinia do Polski?


Nie wiadomo. Może z Bałkanów, z Francji przez Niemcy, a może z innych stron?

Wykopaliska w kilku grodach prapolskich świadczą o tym, że choć klimat u nas nie był dla niej przyjazny, to brzoskwinia była w Polsce uprawiana już w X w.

Sadzenie brzoskwiń upowszechniło się w wiekach XI-XII, kiedy do Polski sprowadzeni zostali z Francji benedyktyni (1006) i cystersi (1143), zajmujący się chętnie rolą i ogrodnictwem. 



Brzoskwinie rosły nie tylko w sadach przyklasztornych, także przy pałacach magnackich, gdzie trzymano je nie tylko dla owoców, ale także po to, by cieszyły oko.

Średniowieczne ogrody były kształtowane według wyobrażeń rajskiego ogrodu. Brzoskwinia, ze swoją postacią, urodą i smakiem owoców, wydawała się drzewem przeniesionym wprost z biblijnego Edenu.
 
W okresie renesansu wiele się zmieniło. Zmieniły się także ogrody, które teraz miały się nie tylko podobać, ale też dawać pożytek. 

Brzoskwinie nie zostały jednak zapomniane. Joannes Hortulanus Italicus – Włoch, od 1546 r. ogrodnik pracujący dla króla Zygmunta Augusta w Wilnie – własnoręcznie szczepił brzoskwinie, uważając je za jedyny owoc godny królewskich ust. 

Oczywiście, magnaci nie chcieli być gorsi. Bartolomeo Ridolfi, ogrodnik Wawrzyńca Spytka, również uprawiał te drzewa, a każdą z brzoskwiń uśmierconych przez mrozy, serdecznie opłakiwał... 
Takie delikatesy rosły na ogół w równie niepospolitym towarzystwie: fig i winorośli.

Z biegiem lat brzoskwinia stała się u nas popularnym drzewem i choć przez Polskę przebiega północna granica zasięgu jej występowania, to jest ona dość często uprawiana, zwłaszcza na obszarach południowych i zachodnich. 



http://www.panacea.pl 

wtorek, 25 sierpnia 2015

Prunus persica - o tym, że nie wszystko jest takie, jakim się wydaje z nazwy:)


Brzoskwinia

Prunus persica

O tym, że nie wszystko jest takie, jakim się wydaje z nazwy,
można się przekonać na przykładzie brzoskwini...

 



Łacińskie nazwy brzoskwini zwyczajnej, od której pochodzi większość naszych odmian uprawnych, nawiązują do nazwy kraju: Prunus persica lub Persica vulgaris Mill.

Czy to oznacza, że brzoskwinia pochodzi z Persji? Nic podobnego. 

Pochodzi z północnych i środkowych Chin. Do dziś można tam spotkać dziko rosnącą brzoskwinię kansuańską P. kansuensis Woron., od której prawdopodobnie pochodzi ta brzoskwinia, którą w Polsce znamy. 

W starochińskiej literaturze z około III w. p.n.e. znajdują się wzmianki na temat uprawy i spożywania brzoskwiń. 

Do Persji zostały one sprowadzone przez ziemie Buchary i Kaszmiru dopiero w 128 r. p.n.e. Tam też roślina została szybko uszlachetniona. Przeszczepiona przez Rzymian do Italii, miała tak piękne i soczyste owoce, że uznano ją za dar niebios. 
Chłodnik brzoskwiniowy zajmował poczesne miejsce na stole słynnego po nasze czasy organizatora uczt - Lukullusa. 

Soczysty i słodki miąższ owoców nie tylko sprawiał rozkosz podniebieniu, utrzymywał także wilgoć organizmu. Polskie słowa wilgoć, sok, płyn można przełożyć na łacinę jako umor, humor... 
Brzoskwinia „nawilżając” człowieka, czyniła go radosnym, skłonnym do uśmiechu! 
Zaliczana była wtedy do... używek.
 
Skąd więc ta persica w nazwie?

Nadał ją, w dobrej wierze, wielki szwedzki systematyk Karol Linneusz, nieświadomy prawdziwej ojczyzny brzoskwini. 






http://www.panacea.pl/ 

Od świętego Ludwika czas szybko ku jesieni pomyka






 Zasmakuj wzrokiem:)



Na Ludwika zboże z pola umyka

Gdy na Luizy ładnie, śnieg późno spadnie.


Od tego dnia mogą już występować przymrozki.

poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Święty Bartłomiej zwiastuje, jaka jesień następuje.




 Na świętego Bartłomieja po raz pierwszy jęknie knieja .

Na święty Bartłomiej czajka uciecze i już chłop zboża nie usiecze.

Od świętego Bartłomieja lepsza w stodole nadzieja.

Susza na Bartłomieja, mroźnej zimy nadzieja.







Róża królowa kwiatów - ciekawostki z życia róż


Róża (Rosa)
to rodzaj krzewu należący
 do rodziny różowatych (Rosaceae)




"Królową Kwiatów" nazwała różę poetka Safona na przełomie VI/VII wieku.

Róża  od zawsze towarzyszy ludziom
 stanowiąc symbol piękna,urzekając swym zapachem i barwą. 

Wyhodowano wiele szlachetnych odmian o pięknym kwiatach rozmaitej barwy i kształtu.

Róża występuje w stanie naturalnym na półkuli północnej obejmując swym zasięgiem
Europę, Azję i Afrykę Północną.

 Rodzaj ten obejmuje ponad ponad 200 dzikich gatunków róż
oraz ponad 20 tys. szlachetnych odmian róż.


Fot. Róża z brzoskwiniowego sadu.

W Polsce najpopularniejsza jest róża dzika (Rosa canina L.).
Często spotykana jest pachnąca jabłkami róża rdzawa ( Rosa rubiginosa). 
W górach pospolicie występuje róża alpejska, Rosa pendulina, prawie pozbawiona kolców.

Ciekawostki z życia róż


Około 5000 lat temu róża była hodowana w Sumerze, skąd rozprzestrzeniła się w całej Mezopotamii. W tym czasie (2660 p.n.e.) róże uprawiano także w Chinach.
Fot. Róże z brzoskwiniowego sadu.


Na ścianach egipskich grobowców można znaleźć uwiecznione kwiaty róż, które w Egipcie były poświęcone Izydzie, a korona z róż zwanych „Świętymi różami abisyńskimi”, stanowiła część wyposażenia zmarłych. W Świątyni Salomona ściany obmywano wodą różaną.


Antyczni Grecy bardzo cenili róże, które były symbolem Afrodyty, bogini miłości. Wierzyli, że biała róża powstała w tej samej chwili, kiedy Afrodyta zrodziła się z morskiej piany,a czerwona z krwi Adonisa.

Karol Wielki w swoim edykcie z 794 roku, nakazał wolnym miastom imperialnym uprawę kwiatów, roślin ozdobnych oraz drzew owocowych. Róża była wymieniona na I miejscu.

W Rzymie towarzyszyła wszystkim wielkim uroczystościom, ekscesom i rozpuście rzymskich cesarzy. Dla ich potrzeb powstały ogromne pola różane pod Neapolem, z tych czasów jej nazwa "Kwiat Występku"Rzymianie posypywali płatkami róż podłogi, łóżka, wkładano je w poduszki i wezgłowia. Pito różane wino, kąpano się w wodzie różanej oraz jadano je pod różnymi postaciami, np. smażone w cukrze.


Fot. Róża z brzoskwiniowego sadu.

Róża pojawia się często w Biblii. W raju, jak podają legendy, róże nie miały kolców, te bowiem wyrosły dopiero po upadku człowieka.

W chrześcijaństwie róża związana jest silnie z Kultem Maryjnym jest symbolem Zmartwychwstania.

Pierwsze oryginalne różańce wykonano z owoców róży, a w naszych czasach typowym upominkiem są różańce z drzewa różanego nasączonego wodą różaną .

Napoleon kupił pierwszej żonie Josephine Beauharnais, która była wielką miłośniczką róż, pałac we Malmaison, gdzie zgromadziła wspaniałą kolekcję współczesnych róż.Malmaison stał się największym w świecie ogrodem różanym gromadzącym ponad 200 odmian róż (ponoć były to wszystkie wówczas znane). W połowie XIX wieku powstaje odmiana "Souvenir de la Malmaison" posiadająca już cechy ideału - powtarza kwitnienie, pełna i pachnąca.Pojawiły się również róże Noisettea i róże burbońskie.
Fot. Róże z brzoskwiniowego sadu.

Od końca XIII wieku, krzyżowanie pochodzących z Azji róż powtarzających kwitnienie z różami chińskimi, dało początek wielu nowym formom, barwom i zapachom w europejskich uprawach. Szczególnie mieszańce róży damasceńskiej chińskiej przyczyniły się do rozwoju hodowli powstania wielu odmian.
Początkowo w rodzinie różowatych nie występowały tak popularne dziś róże czerwone.W rodzinie tej nie ma genu odpowiedzialnego za czerwony pigment, ale wskutek mutacji genetycznych około roku 1930 uzyskano różę o jaskrawoczerwonym kolorze.
Obecnie kwiaty te mają najrozmaitsze odcienie czerwieni.

W XX wieku z krzyżówek z formami Rosa Foetida pojawiły się w świecie róż kwiaty dwubarwne, takie jak "Gloria Dei" a, z "Rosa Multiflora" i "Rosa Wichuriana" powstały nasze współczesne róże wielokwiatowe (rabatowe).

Wśród licznych odmian długo brakowało również koloru — niebieskiego.Jednak w roku 2004 wieloletnia współpraca genetyków z Australii i Japonii zaowocowała uzyskaniem „niebieskiej” róży.

Łatwe rozmnażanie róż spowodowało jej masową, uprawę początkowo mniej jako roślinę ozdobną, częściej do produkcji olejku różanego i wody różanej.


Fot. Kompozycja w brzoskwiniowym sadzie róże i aronia.

Już w starożytnej Grecji i Rzymie używano róż do konserwowania urody i młodości oraz używano do balsamowania ciał. 

Największe znaczenie jako roślina kosmetyczna ma wśród róż
róża damasceńska (R. damascena). 

Znana w uprawie od dawna, w starożytnej Grecji od VI wieku p.n.e., w Europie Zachodniej rozpowszechniona w okresie wypraw krzyżowych.  

Silny zapach zachowują płatki nawet po uschnięciu i dlatego róża ta zaczęła być używana w kosmetyce do produkcji wody różanej,olejku różanego i perfum.

Najwcześniej wody różane wytwarzano w VIII wieku w Persji, później nauczono się destylować olejki różane.

W kosmetyce ekstrakty z owoców róży znajdują zastosowanie ze względu na zawartość przeciwutleniaczy jak flawonoidy i witamina C, która dodatkowo stymuluje syntezę kolagenu.

Z owoców róży pozyskiwane są nasiona,a z nich tłoczony jest wysokowartościowy olej zawierający witaminę E, karotenoidy, sterole oraz niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe.

Najcenniejszy  pozyskiwany z nasion odmiany Rosa mosqueta uprawianej w Chile.Funkcjonuje on na rynku kosmetycznym pod nazwą Rose hips oil.

Z kwiatów róży od dawna otrzymywany jest olejek różany.
Olejek ten jest niezwykle drogi, 
gdyż dla uzyskania 1 kg potrzeba aż 4 tony płatków.


Fot. Róże z brzoskwiniowego sadu.

Prawdziwy olejek różany stosowany w aromaterapii posiada właściwości antydepresyjne, uspakajające, łagodzi bóle głowy.
Stosowany zewnętrznie wykazuje działanie antyseptyczne, przeciwbakteryjne, daje znakomite efekty w popromiennych zapaleniach i martwicy skóry.

Olejek różany nadaje nutę zapachową perfumom Chat Noir oraz jest substancją aktywną w jednych z najbardziej znanych perfum Chanel ⁰5

Świetnym środkiem do pielęgnacji cery jest również woda różana, produkt uboczny otrzymywany przy destylacji olejku eterycznego. 
Woda różana zawiera rozpuszczalne w wodzie komponenty olejku.Już w średniowieczu używana była przez arystokrację do obmywania rąk.
Obecnie woda różana stosowana jako naturalny tonik, doskonale odświeża skórę, wspomaga jej ukrwienie, regeneruje kwaśny płaszcz ochronny, łagodzi podrażnienia i doskonale nawilża.
 Cera po jej stosowaniu uzyskuje różaną świeżość. 
Może być stosowana do całodziennego nawilżania cery i odświeżania makijażu zarówno latem jak i zimą. 
Kompresy z wody różanej zmniejszają zaczerwienienie twarzy i zmęczenie oczu. Z tego względu woda różana jest 
cennym składnikiem płynów do demakijażu oczu.




 Hipokrates znał dobrze zastosowanie i własności lecznicze róż.

 Później, w okresie średniowiecza róże były używane głównie jako roślinylecznicze.

Surowce zielarskie z róży ze względu na wysoką zawartość witamin, zwłaszcza C, działają ogólnie wzmacniająco. 

Zalecane są do stosowania podczas rekonwalescencji, przy osłabieniu, zmęczeniu, w stresie, przy przeziębieniu i w ciąży. 

Flawonoidy działają słabo moczopędnie, żółciopędnie, przeciwutleniająco i stabilizują ściany naczyń włosowatych, hamując krwawienia z tych naczyń.

  Działanie przeciwutleniające preparatów z róż jest zasługą dużej zawartości witaminy C, karotenoidów i polifenoli. 

Świeże owoce róż działają ochronnie na błonę śluzową żołądka i przeciw wrzodom. 
Glikozydy obecne w owocach róż działają uspokajająco.

Owoce  dzikiej róży stosowane są w lecznictwie i przemyśle spożywczym ze względu na wysoką zawartość witaminy C. 

Owoce róży zawierają 20 razy więcej witaminy C niż cytryna. 

Rosa canina zawiera około 1.7% witaminy C. 
Znacznie bogatsze od niej gatunki Rosa beggeriana i Rosa rugosa zawierają odpowiednio 8,7% i 6.8% witaminy C. 

Oprócz witaminy C owoce róży zawierają witaminy A, B1, B2, E i K 
oraz flawonoidy, garbniki i kwasy organiczne.

W medycynie tradycyjnej ekstrakty z owoców stosuje się w zaburzeniach przemiany materii, w przeziębieniach, stanach rekonwalescencji.

Wiele gatunków dostarcza także jadalnych owoców, stosowanych zarówno do przetworów. 
Owoce i płaty stosowane są także jako przyprawa, dodatek do rozmaitych potraw. 
Owoce róż pobudzają apetyt.





niedziela, 23 sierpnia 2015

Gdy w dni sierpnia upał wszędzie, wtedy zima długa będzie



Św. Róża czas dnia skraca, a nocy wydłuża.



Poznaj aronie i jej włąściwości lecznicze

Aronia czarna

aronia czarnoowocowa (Aronia melanocarpa )
gatunek krzewu należący do rodziny różowatych


Pochodzi ze wschodnich wybrzeży kontynentu północnoamerykańskiego,
 na którym występuje w stanie dzikim. 
W Polsce uprawiany na plantacjach, sporadycznie sadzony w lasach.

Aronia jest rośliną leczniczą

 Owoce zawierają  dużą ilość antocyjanów, fenolokwasy, garbniki, pektyny, witaminy (sporo witaminy C i P) oraz sole mineralne: potas, wapń, fosfor, magnez, żelazo i pierwiastki śladowe: jod, mangan, molibden.

Ponadto stwierdzono w niej obecność garbników, pektyn, barwników oraz pierwiastków chemicznych jak rad, molibden, żelazo i jod.
 Substancje garbnikowe  nadają owocom cierpki smak, stąd rzadko nadają się do bezpośredniej konsumpcji.

 Najcenniejszą zaletą aronii jest bogactwo witamin, zwłaszcza występujących w śladowych ilościach w innych owocach i warzywach.


Owoce aronii czarnej, a także sok z nich można polecać w profilaktyce i leczeniu nadciśnienia tętniczego, arteriosklerozie, katarze żołądka oraz żylaków odbytu.

Owoce aronii zawierają od 1200 do 5000 mg witaminy P, podczas gdy w owocach uprawianych tradycyjnie na terenie Polski zawartość tej witaminy nie przekracza kilkudziesięciu mg.
 Zaznaczyć należy, że w sokach i mrożonkach witamina ta prawie w pełni zachowuje swoją aktywność.

Świeżo zerwane owoce posiadają cierpki posmak wynikający z zawartości garbników, jeśli jednak zje się je po kilku dniach lub przemrozi w lodówce – unika się tego nieprzyjemnego smaku.

 Przeciwwskazania: nadkwaśność i wrzody żołądka

W gospodarstwie domowym można z aronii otrzymać następujące przetwory:

Sok 

 najprościej i najszybciej uzyskuje się bogaty w witaminy sok aroniowy w sokowniku – parowniku. Owoce aronii zmieszane z cukrem poddane działaniu gorącej pary wodnej dają znakomity w smaku sok o barwie prawie czarnej. Nie należy uzyskiwać soku przez zasypywanie owoców cukrem w słoju, gdyż efekty będą o wiele gorsze.

Sok z aronii może być używany do barwienia innych soków. Bardzo cennym surowcem jest susz z owoców. Po zalaniu wrzątkiem daje napar o pięknym rubinowym kolorze, co świadczy o zachowaniu aktywnej witaminy P. Rozcieńczony 100 razy ma jeszcze intensywnie różową barwę. 

Konfitury 

 należy je smażyć niezbyt długo. Dla poprawy smaku można dodać soku z cytryny, czarnej porzeczki, kwaśnych odmian jabłek lub kwasku cytrynowego.
Przecier 
owoce przeciera się z cukrem, dodając na 1 kg aronii 1 kg cukru. Smak poprawia dodanie jabłek w skali 3 kg aronii i 1 kg jabłek. Przecier należy podgrzać do temperatury 60-70 °C stale mieszając, następnie umieścić w gorących sterylizowanych słojach .

Owoce konserwowane na gorąco 

 owoce aronii wsypane do cedzaka należy zanurzyć na 2 minuty we wrzącej wodzie. Następnie wkłada się je do misy i zasypuje cukrem kryształem (0,5 kg cukru na 1 kg owoców). Owoce z cukrem podgrzewamy do temperatury 90 °C ciągle mieszając i natychmiast rozlewamy do gorących, suchych słojów, które następnie szczelnie zamykamy. Przy dobrej organizacji konserwacja 2 kg owoców trwa 10-15 minut.

Aronia w soku własnym 

owoce należy wsypać do słojów, zalać gorącym sokiem z aronii i pasteryzować.

Suszenie

 suszenie owoców przeprowadza się zaraz po zbiorze rozkładając cienką warstwą w cienistym i przewiewnym miejscu, najlepiej jeżeli jest możliwość rozłożenia owoców na sicie.



https://pl.wikipedia.org/wiki/Aronia_czarna